Scroll Top

Elżbieta Krzyżaniak

Psycholog, mediator, właściciel Centrum Rozwoju i Pozytywnej Zmiany, autorka bloga: psychologicznypunktwidzenia.pl, profesjonalny coach Erickson International College, certyfikowany trener FRIS, entuzjastka zmian, specjalistka do spraw odwagi.


Jako rekomendację zamieszczę list, który napisałam do Ewy i Emilii, początkowo chciałam, żeby zachować go do wiadomości tylko adresatek, wydawał mi się zbyt emocjonalny. Teraz na niego patrzę i myślę sobie , tak jest emocjonalny, ale przecież to wszystko prawda, więc dlaczego miałabym o tym nie powiedzieć głośno?!

Mam przed sobą wniosek o przyznanie znaku Marki z Klasą, zanim go wypełnię chce podzielić się z Wami tym, co nie mieści się w rubryczkach, nie wynika z zadawanych pytań, nie odnosi się do jakiegokolwiek szablonu. Chcę podzielić się z Wami tym, co mam w sercu.

W sercu mam radość, dużo radości, która aż łaskocze od środka i sprawia, że mam w sobie moc energii. Mam tak zwane chciejstwo do chcenia więcej. Mam moc i więcej wiary w siebie. Wierzę, że mogę być albo raczej jestem Marką z Klasą. Mam odwagę, żeby ryzykować.

Udział w Akademii był jak pocałunek królewicza, który obudził mnie ze snu. Spałam sobie w najlepsze i nawet dobrze mi tak było. Czasami tylko niepokoiły mnie sny o tym, co wydawało mi się niedostępne. Co prawda w dalszym ciągu wiele rzeczy wydaje mi się niedostępnych, ale skupiając się na znaczeniu stwierdzenia ”wydaje mi się” wiem ,że mogę to zmienić. Niesamowite jest to, że praktycznie każdy dzień mnie zaskakuje. Otwieram oczy i już się cieszę, a nawet jeśli się nie cieszę to po porannej kawie i sprawdzeniu poczty mailowej nadchodzą kolejne powody do radości. Nawiązuję nowe relacje, już nie tylko towarzyskie, ale i biznesowe, mam propozycje współpracy. Zaczynam być bardziej aktywna. Pamiętam, że jednym z moich celów na ten rok był udział jako prelegenta w 3 do 5 konferencjach. Jest koniec marca , jestem już po jednej konferencji, za 5 dni jestem prelegentka na kongresie FRIS w Poznaniu, trzecia konferencja, której jestem organizatorem merytorycznym i prelegentem, będzie 6 kwietnia. Chcieć to móc. Teraz jeszcze chcę popracować nad zasięgiem i grupami docelowymi, czyli zwiększyć moc rażenia. Piszę o tym wszystkim, bo macie w tym swój udział.

Kurs, rozpoczęłam z postanowieniem wprowadzenia zmian , przygotować się do postawienia wszystkiego na jedną kartę , prowadzenie firmy, rezygnacja z etatu. Rekomenduję kurs kobietom, które spełniają się w swojej pracy i mają ochotę na więcej. To jest kurs dla kobiet, które chcą wnosić a nie tylko brać. To nie jest kurs dla kobiet zagubionych, znudzonych swoim życiem, tzw. żon przy swoich mężach. To kurs dla kobiet z ambicjami. Wyzwaniem w czasie pracy nad marką było zobaczenie własnej niemocy. Do tej pory wydawało mi się , że świetnie sobie radzę z wystąpieniami publicznymi. W trakcie zajęć dostałam najlepszą lekcję, jaką mogłam dostać, pierwsze zdanie „ Dzień dobry, nazywam się Elżbieta Krzyżaniak…” i rozbiłam się o skaliste i ostre wybrzeże, na którym siedzieli słuchacze. Jak to możliwe ? Co się dzieje? Długo nie mogłam się pogodzić, bolało, było wstyd…i dzięki bogu, że miałam okazję poobijać się wśród sprzyjających mi ludzi. Dotknęłam swej niedoskonałości, a dla mnie to pierwszy krok do zmiany i pracy nad tym, żeby było tak, jak tego chcę. Za to, dziękuję!

Poza tym oprócz tego, że czas pomiędzy spotkaniami szybko płynął i trudne było zmobilizowanie się do wykonania (nie na ostatnią chwilę) zadań zawartych w skryptach. Skrzydeł dodawały mi pozostałe uczestniczki, zaproszenie do zespołu redakcyjnego ladybusiness.pl i członkostwo LBC – poczułam się doceniona. Z perspektywy pół roku trwania kursu, kiedy patrzę wstecz na to, co się w moim życiu zadziało jestem z siebie zadowolona, podjęłam dobrą decyzję, decydując się na udział w Akademii, jestem ciekawa, co się zdarzy przez następne 7 miesięcy.

Najważniejszy efekt uczestniczenia w tym kursie: wiem dokąd chce iść ! Motto życiowe, jakie będzie mi przyświecało w tworzeniu własnej historii marki osobistej:

Jeśli chcesz zmian, zacznij zmieniać. Potrzebny pierwszy krok i odwaga, żeby go zrobić!

Leave a comment