Nie uciekniemy od tego, że my, ludzie, by pozostać przy zdrowych zmysłach, jak powietrza potrzebujemy bliskich, bezpiecznych, a także uczuciowych związków z innymi ludźmi, stwierdza Wojciech Eichelberger.
Dlaczego więc tak bardzo uciekamy od szczerości, prawdy, autentyczności?
Wygląda na to, że zanim w tej sprawie się opamiętamy, to już na jakiś czas staliśmy się zbiorowością rywalizujących ze sobą osób – dla których sukces, popularność w sieci a nawet poziom rozwoju firmy ma krzyczeć głośniej niż my sami. Nie ma znajomych, czytelnika, czy widza – jest grupa docelowa. Istotą spotkania z drugim człowiekiem przestaje być relacja, a staje się wartość transakcji. Jestem z tymi i tam, gdzie bardziej się opłaca.
Kilka dni temu usłyszałam jak jedna z przedsiębiorczych kobiet wymieniając po roku jedno członkostwo na drugie mówi: wiesz, odchodzę, bo tu nie ma już biznesu, a tam po jednym spotkaniu zwróciła mi się składka członkowska.
Marka osobista, która kilka lat temu weszła z impetem na rynek Polski zdawała obiecywać zmianę paradygmatów w obszarze własnego rozwoju i odpowiedzialności za własne życie.
Autorem koncepcji Personal Brandingu i tym, który zapoczątkował rozwój marki osobistej jest Tom Peters. W 1997 roku opublikował swoją koncepcję ” The Brand called you”:
„Bez względu na to, ile mamy lat, jakie zajmujemy stanowisko i w jakiej branży pracujemy, wszyscy musimy sobie uświadomić, jak ważny jest branding. Jesteśmy dyrektorami generalnymi własnych firm: Ja Sp.z o.o.(…). We współczesnym świecie biznesu naszym najważniejszym zadaniem jest promowanie marki „Ty”. (…) Ty jesteś marką. To Ty kierujesz swoją marką… Musisz zacząć myśleć o sobie inaczej. Nie jesteś” pracownikiem”, nie „należysz” do żadnej organizacji na stałe, nie określa Cię opis Twego stanowiska, nie sprowadzasz się tylko do niego. (…) Stanowisko dyrektora generalnego firmy Ja Sp. Z o.o. zobowiązuje Cię do rozwijania samego siebie, promowania siebie i podejmowania działań, które zapewnią Ci zainteresowanie rynku”.
Po sześciu latach intensywnego rozwoju brandingu osobistego w Polsce możemy zauważyć jeden element, który zdominował rozumienie tej koncepcji: WIZERUNEK, PROMOCJA I OSOBISTY PR.
Mam książkę, do której wracam często „Życie w micie”, Wojciecha Eichelbergera.
Mądra i refleksyjna książka, o takich mitach po które sięgamy dzisiaj mimo całej naszej wiedzy, nowoczesności, technologii. Nic się nie zmieniło od czasów naszych przodków. Niezależnie jak sztywną maskę nałożymy, potrzebujemy żyć w poczuciu sensu i łączności z innymi ludźmi.
Wierzę, że w budowaniu marki osobistej jest dodatkowy wymiar, znacznie głębszy od BUDOWANIA PROFESJONALNEGO WIZERUNKU, promowania siebie i kreacji. W moim praktykowaniu brandingu osobistego jest ogromna szansa dla każdego przedsiębiorcy, by świadomie żyć, pracować i cieszyć się prawdziwymi związkami, tworzyć wartościowe więzi. Ideałem jest sytuacja, w której akceptujemy siebie w każdej roli życiowej, dajemy sobie wolność wyboru – i wybieramy opcje, które są dzisiaj w harmonii z okolicznościami i etapem naszego życia. Marka osobista otwiera drzwi do harmonijnego rozwoju przedsiębiorcy.
Będąc przedsiębiorcą w wieku 25 lat, 30 lat, 40 lat, 50 lat daj sobie prawo do tworzenia marki osobistej zgodnie z tym, czego na tym etapie życia potrzebujesz. Firma dojrzewa wraz z właścicielem. Zrozumienie tego daje prawo do sukcesu jak i prawo do braku „sukcesu” , szukania w ciągu całego życia najlepszej drogi. Tym bardziej, kiedy wszyscy mówią, bądź bogaty, atrakcyjny i znany, cenne jest rozpoznanie czego potrzebujesz i szukasz. Marka osobista precyzuje, dookreśla w czym czujemy się dobrze i z kim nam po drodze. Jeśli wiesz, czego potrzebujesz i szukasz, naśladowanie, konkurowanie przestaje być strategią na życie i pojawia się przestrzeń na bycie autentyczną marką.
O budowaniu autentycznej marki mówią osoby, które proces odkrywania siebie i firmy przeszły w roku 2015 i 2016.
„Wydawać by się mogło, że po 8 latach prowadzenia biznesu z sukcesem, kobieta nie potrzebuje rozwoju osobistego, ani wskazania drogi tego rozwoju. Nic bardziej mylnego! Zgłosiłam się na kurs budowania marki dla przedsiębiorcy, mając ugruntowaną pozycję na rynku i być może właśnie dlatego kurs dał mi nowe możliwości. Były chwile trudne – kiedy trzeba spojrzeć w głąb siebie i przyznać się do pewnych kwestii przed samą sobą. Właściwie były to chwile, kiedy mogłam samą siebie ODKRYĆ i POZNAĆ. Wydaje się to być może dziwne, ale kurs był czymś w rodzaju wędrówki: najpierw w głąb siebie, potem w głąb swojego biznesu. I nie była to wędrówka utartymi szlakami. ” Ewa Wardęga, doświadczony wedding planner, ekspert ds. ślubów międzykulturowych, inicjatorka i od 2008 roku właścicielka marki Kraina Ślubów, prekursorka wesel tematycznych w Polsce, Rzecznik Prasowy Polskiego Stowarzyszenia Konsultantów Ślubnych
„Program kursu zaczyna się i kończy na głębokim JA. Warsztaty zaskakują już od pierwszego spotkania i ten stan się utrzymuje do końca. Fascynujące jest to, jak podczas zjazdów kursowych i poza nimi często wraca się myślami do różnych etapów swojego życia i szuka przyczyny, czemu coś dzisiaj jest takim albo innym. Moja mocno analityczna natura dostała nie lada pożywkę – zaczęłam poddawać wszystko jeszcze bardziej szczegółowej analizie niż dotychczas i wyciągać wnioski o takiej intensywności, że czasami nie mogłam nadążyć z ich spisywaniem. Najwięcej skrzydeł dodało mi poczucie słuszności, że to co robię w życiu ma sens. Jak obserwator popatrzyłam na siebie zewnętrznymi oczami osób dla których tworzę swoją markę. Odkryłam obszary do dalszej pracy.” Anna Król, Partner zarządzający CKK Architekci Biuro Projektowe, członek Rady Pomorskiej Okręgowej Izby Architektów, Przewodnicząca Komisji ds. Standardów Wykonywania Zawodu. Aktywnie działająca na rzecz kobiet w biznesie, członek Lady Business Club. Laureatka prestiżowych polskich i międzynarodowych konkursów pod patronatem SARP. Laureatka konkursu Forbes „Profesjonaliści 2012”. Twórca nagrodzonego na Międzynarodowych Targach Gdańskich projektu hotelu „Copernicus” w Toruniu za najlepszy projekt hotelowy.